-
Ta sama rzeka nie rdzewieje
W ogóle skąd się wzięło powiedzenie „stara miłość nie rdzewieje”? Czytam, że od zarania dziejów, że sentyment, że niespełnione, że niedopowiedziane deklaracje siedzą nam w głowach. Szczeniacki wiek pierwszej miłości rządził nią swoimi prawami, gdzie nie do końca wszystko brało się na serio. W dodatku magia randkowania, a nie mieszkania wspólnie pod jednym dachem daje inne wspomnienia, inne zabarwienie emocjonalne, że było tak różowo, idealnie, bezproblemowo. Historia pierwszej miłości ma wiele obliczy. Począwszy od tego, że zdarza się związać na całe życie i trwać przy niej do końca. Coraz mniej takich przypadków, XXI wiek, życie tu i teraz, potarganie z popapraniem, brak adrenaliny, niechęć do przepracowania własnych demonów, powoduje, że…
-
Pan B
Przecież to nie może być tak jak na filmie, że potykasz się na prostej drodze, ścierasz sobie kolana, rwiesz pończochy, rozsypujesz zawartość torebki i wtedy dopada Cię on. Totalnie zamroczona tym co się stało, nie mająca pojęcia jak to się stało, że 182 cm leżą na chodniku i nie mogą się pozbierać. Krew się leje, szminka gdzieś się poturlała, ludzie idą dalej, jakby nie widzieli, tylko on patrzy na mnie z góry i się uśmiecha. Czy naprawdę musiałam tak nisko upaść, żeby go zauważyć, spotkać na swojej drodze? Podaje mi rękę, pomaga wstać, ociera łzy bezsilności, bo przecież nie bólu, jak za czasów piaskownicy. Chyba pogubiły mi się nogi –…
-
Codziennie coś nowego…
Dzisiaj challenge pt: uruchom wreszcie tego bloga! Mija 42 wiosna życia twego, a Ty ciągle gadasz, że piszesz do szuflady! W sumie to do dysku twardego! To wszystko wina tego wirusa, w sumie zasługa. Nagle człowiek wydłużył dobę, potrafi więcej zrobić, telewizora nie włącza, bo po co, ciągle to samo! Dzień dobry wszystkim! Po prawie półwieczu gadania, że trzeba coś z tym pisaniem zrobić, jestem:).