• z życia wzięte

    Piekło Kobiet

    Leżę w łóżku, powalona wirusem, jakimś, bo przecież sami nie wiemy jakim, testy nam tego nie mówią. W dupie z wirusem! Jaką ja dzisiaj czuję bezsilność wobec mojego kraju i tego co się dzieje pod płaszczem tej rozdmuchanej bańki covidowej. Nie tylko bezsilność, ale i wstyd, że w dobie zasianego strachu, paniki, niepewności o jutro, zamykanych biznesów, redukcji etatów, szrzącej się depresji wśród dzieci, młodzieży, przemocy w rodzinach, nasz trybunał konstutucyjny ma czelność wsadzać łapy w ustawę, która była święta! Trybunał konstytucyjny – brzmi godnie, doniośle, dumnie, a tymczasem z mojego punktu widzenia banda starych dewot, oderwanych od rzeczywistości łysych dewiantów, którzy nie maja pojęcia co to znaczy wychowywać niepełnosprawne…