BIO COVID-19 czekolada
Sobota, dzień chill outu, nic nie robienia. Przegryzam czekoladę BIO, zakupioną w jednym ze sklepów sieciowych i zastanawiam się o co chodzi z tym BIO? Czy jedząc tę czekoladę staję się bardziej eko, bardziej pro, bardziej fair, bardziej… grubsza?;)
Więc zabieram się za studiowanie opakowania i widzę fancy znaczki i logotypy, które wszyscy znają, fair trade, bio organic. Wchodzę na stronę i próbuję zrozumieć skąd ta ideologia się wywodzi, jak kontrolują proces wytworzenia, jakich narzędzi używają by przedsiębiorca -producent podążał zgodnie z zasadami. Dużo teorii, zero praktyki, przykładów, mnóstwo ogólników i dobrze brzmiących haseł, niczym w naszych publicznych mediach, masa, populizm i zero konkretów, szybko straciłam cierpliwość w poszukiwaniu faktów, cyfr!
To tak jak mi brakuje cierpliwości do COVID-19. I zastanawiam się jak Ci fair i bio producenci radzą sobie z ceną 8PLN, czyli 2 razy więcej niż zwykła czekolada? Szczególnie gdy COVID zajrzał do kieszeni wielu Polaków, torpedując ich z dwóch stron – redukcje pensji i podwyżki cen. I się zastanawiam kto do cholery kupi tę czekoladę i kto będzie chciał zapłacić za nią 8 PLN w dobie pustki w portfelu? Dodam, że smak nie różni się absolutnie niczym, waga ta sama, kształt kostki podobny do czekolad LINDTA, a poza tym nawet opakowanie nie zachęca – grafik przespał ze dwie dekady trendów.
Wracając do tej cierpliwości, teraz gdzie nie pójdziesz to COVID jest wymówką na całe zło! Ceny, ograniczony dostęp do usług, słaba wręcz znudzona obsługa w sklepach, bankach, infolinie mają wylane na dzwoniących (na pierwszym miejscu stoi Sanepid, no może razem z ZUSem stoją na czele), spóźnianie się z terminami w większości usług, z których ostatnio korzystałam. Wycierajmy sobie COVIDem gębę dalej, oszukujmy ludzi, nie starajmy się, róbmy wszystko byle jak, COVID nas uratuje przed konsekwencjami odwalania popeliny. Czasami chce mi się krzyczeć, gdy słyszę słowo COVID, to tak jak z tą bio czekoladą, nie kumam dlaczego jest bio jak i nie kumam czemu COVID zawładnął światem. Nie kumam czemu wpadamy w taką paranoję, jak statystyki, liczby mówią zupełnie co innego. Dlaczego dajemy się ubezwłasnowolnić i nasze prawa ograniczane są codziennie? Dlaczego nagle sądy prowadzą procesy korespondencyjnie, przesłuchując świadków listownie? Przecież stojąc w sądzie i odpowiadając na pytania, do wszystkich stron mam minimum 2 metry! Dlaczego nagle terminy do lekarza specjalisty wydłużyły się dwukrotnie, gdzie już były nieakceptowalne? Dlaczego dzieci w szkołach siedzą w maseczkach po 8 godzin, a maseczka ma swoją żywotność o wiele krótszą? Absurd goni absurd, a ja czuję się nabijana w butelkę, wystarczy wydrukować na opakowaniu COVID-19 i zawartość opakowania nagle ulega zmianie, często zmieniając cenę lub jakość.
Opakowane społeczeństwo w naklejki COVID – 19 zostało zwolnione z myślenia, sprawdzania, weryfikowania, dlaczego nie słuchamy ludzi nauki, którzy z uporem maniaka tłumaczą nam, że testy nie są wiarygodne, że nawet znany nam wirus grypy uśmierca więcej? Dlaczego dostaliśmy pierdolca i szukamy szczepionek na grypę, które dziwnym trafem, albo za pomocą starej zasady marketingowej – NIEDOSTĘPNOŚCI – są nagle nieosiągalne? Czy ktoś z Was chorował na bezobjawowego wirusa? Ja pamietam kilka w życiu bardzo dokładnie. Dlaczego Szwedzi dali radę? Dlaczego pracownicy laboratorium testując się na COVID kilkukrotnie twierdzą, że połowa testów wychodzi negatywnie, a połowa pozytywnie? Dlaczego Morawiecki mógł wydać 70 mln zł na fałszywe karty do głosowania, zamiast wspomóc resort zdrowia, albo dzieci doznające patologii i przemocy? Dlaczego nikt nie mówi oficjalnie, że dzieci nie poradziły sobie z kilkumiesięczną alienacją i teraz wymagają leczenia? Dlaczego jedyne co teraz oglądamy to kłótnie polityków i walkę o stołki?
Nic do Was nie dociera? Staliśmy się ciemnogrodem zmanipulowanym przez media, nieudolny, pełen pacanów rząd i prezydenta marionetkę. Zrezygnowałam z telewizji, zmęczona wieczną propagandą. Ludzie! Zacznijcie myśleć, zacznijcie składać do kupy fakty, zacznijcie żyć normalnie, choć w masce. Weryfikujcie i wymażcie ze zwoja mózgowego graffiti ufoludka z czujkami zwanego COVID-19. Jak tak dalej pójdzie to na czekoladzie zamiast znaczka BIO pojawi się znaczek COVID-19 – nie myśl tylko jedz!