z życia wzięte

Co to będzie? Nastoletnie pustkowie?

Niby to wszystko takie normalne, takie owiane sukcesem, rząd się chwali, online działa, dzieci zadowolone, ba, nie tylko dzieci ale i rodzice, a nauczyciele! Więc czego chcieć więcej jak otumanione społeczeństwo wierzy w bajkę?

A w realu, tymczasem, w nocy grają, może gadają, w dzień śpią, wstają w porze obiadu, jedzą co popadnie, junk food preferowany. Płakti, zimne mleko, cukier. Gdy jest szkoła, śpią chwil pare, udając, że kumają. Ściągają na pseudo testach, kopiują nieswoje prace, uprawiają czynny plagiat niesprawdzonych źródeł internetowych. Idealne nauczanie na dwa ekrany, na jednym nudny nauczyciel, na drugim kumple i granie. Mistrzunie podzielnej uwagi! Online jest ok, bo nic nie musimy robić, nie wracajmy do szkoły, po co nam koledzy i tak z nikim nie gadam, przynajmniej nie musimy się uczyć – cytuję jednego z nich.

Nie będąc zbyt okrutną, nie zawsze grają, czasami od kompów odchodzą, zawsze gdy podają jedzenie, a tu rodzice stracili czujność i pozwalają jeść przed ekranem. Więc czym prędzej wracają do biurka. A ci czujni rodzice z jakiegoś powodu nie widzą, że nawet przy posiłku, obok talerza leżakuje telefon komórkowy, a tam? No jak są rodzice to może nie patostreamy ale tik tok, youtube, insta, facebook. I ciągłe przerzucanie newsów, wpisów, filmików, dawanie likeów, sharowanie, komunikatory. Zaśmiecanie młodych umysłów trwa, codziennie, chłoną jak gąbka łatwe zarabianie kasy, modne ciuszki, gówniary puszczające się za miliony dolarów, ich świat rzeczywisty to pustkowie internetowe i zerowa weryfikacja prawdy.

Na szczęście czasami widują się z kolegami i jak to w tym wieku bywa, papieroski, wódeczka, pifko, każda żabka sprzeda gówniarzom alkohol. Przecież miałam 15, też piłam, więc co się dziwię. E-papierostki, IQOSy, chesterfieldy cienkie niebieskie, nie byle co, świat stoi otworem, wódeczka czysta, może soplica orzechowo czekoladowa, a może grejpfrutowa. I tak sobie piją i palą i pokazują sobie nawzajem filmiki, dewiacje, wulgaryzmy, im więcej mięsa tym lepiej. Z ust ozdobionych prawiczym wąsem lecą k… i ch… i p… A na pytanie jakie mają pasje, jeden odpowiada, że ukulele, które dostał na gwiazdkę tydzień temu. Reszta pasji brak. Za to mają nowe gry i wypasione ekrany rzekomo niezbędne na lekcje online.

Moi ankietowani pochodzą z normalnych, pełnych domów, gdzie rodzice żyją razem, gdzie jest rodzeństwo, żadnej przemocy, patologii, pieniędzy również nie brakuje. Nie brakuje również kieszonkowego i szeroko pojętego lenistwa młodocianych. Za to szanowni rodzice zapomnieliśmy, żeby nauczyć dziecko gotować, obrać czosnek, albo powlec kołdrę, już nie wspomnę o dialogu, wysublimowanym słownictwie, nasze dzieci nie potrafią prowadzić normalnej rozmowy, za to w grach otwierają paszcze.

I jeszcze ta nadwaga, fatalne nawyki żywieniowe, uzależnienie od cukru. Cola zajadana chipsami, burgerek z reklamy mc donalds. Zero ruchu, sport to zdrowie, w zdrowym ciele zdrowy duch, to jakieś puste slogany. A WF’ista na lekcjach online robi co? Nic! A jak sobie coś zrobią robiąc przysiady lub pompki albo pajacyki? A wysłać ich z aplikacją na spacer i przesłanie screena do weryfikacji? jak widać nie tylko wśród nastolatków zwoje obumierają. Onlineowe, nastoletnie warzywa, leniwce wiszące na ekranach swoich komputerów, gdzie wyniesienie śmieci, zdrowe jedzenie, picie wody, posprzątanie w pokoju to wyczyn niczym mont everest.

Gabinety psychiatrów, psychologów, pedagogów szkolnych pękają w szwach, dzieci potrzebują pomocy! Wołają o nią, manifestują swoim zachowaniem, wyglądem, krzyczą do nas, a my głusi, ślepi, zajęci zarabianiem kasy! Włączcie drodzy rodzice uważność, przyszłość w rękach młodych, niebawem przejmą stery. I co? Wejdą w samodzielny, dorosły świat, gdzie pralkę włączy mama gdy przyjdzie odwiedzić? Gdzie ambicje naszych kochanych dzieci, gdzie budowanie ich świadomości, gdzie ta troska o ich umysły, wątroby, żołądki, oczy, mięśnie? Świat zdecydowanie schodzi na psy, a my dorośli dolewamy oliwy do ognia, zapominając, że wół kiedyś był cielęciem, a każdy cielak potrzebuje pomocy, opieki, uwagi. A może wierzycie w karmę? Co będzie jak karma wróci i zaleje wasz dorosły egoizm i ślepotę?

Wake up!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *